Literatura Na Świecie 5-6/2003
Przedstawiamy wiersze bośniackigo poety i prozaika - Hadžema Hajdarevića. Wiersze pierwotnie ukazały się w Literaturze Na Świecie w numerze poświęconym Bośni i Hercegowinie.
Czytelnik napotka tu osobny świat poetycki przedstawiciela Bośni, kraju przypominającego „trójdzielny” archipelag, i jednej z jego religii, islamu, otwartej na Śródziemnomorze i Europę. Bośnia Hajdarevicia to kraj leczący się z wojennych ran, zielonomodra ziemia lesistych gór i rzek, daleka, a jednak rodzinna, swojska.
Świetne wiersze. Warte każdej spędzonej z nimi chwili.
Polecam.
Citronian-Man
----------------------------------------------------------------
Beduin radzi synowi
Śmierć ma kolor dzikich pomarańczy. Dlatego
zamknij oczy, kiedy je obierasz i jesz
i kiedy nagle czujesz zapach
ich przewrotnego kwiatu...
Śmierć się kryje w dwusiecznym świetle
kapiącym z otwartego oka pomarańczy.
Od ich powabnego koloru i słodyczy
do ust napływa ślina, ich skóra
to koszula diabelska, a gęsty lepki sok –
to złozębny uśmiech demona.
Z ich powodu nigdy nie przyjdzie zbawienie,
a ptaki pustynne będą z naszych kiszek
wydziobywać ich pestki.
Pomarańcze mogą nas szpiegować na każdym
kroku, mogą się zamieniać
w inne owoce i żądze, zdolne z łatwością
rozerwać wniebowzięte ciało.
(Dziecko wpadło do studni, jedząc pomarańcze. Mężczyzna zawył
jak wilk pustynny, gdy wszedł na drzewo pomarańczowe. Kości
umarłego przenosiły się z jednego grobu do drugiego, gdy
zuchwalcom kapał po płytach nagrobnych sok z pomarańczy...)
Unikaj dzikich pomarańczy
a nawet myśli o ich
gładkoskórej słodyczy: tak zwabione mogłyby
rzucić nasiona w twoją
jeszcze zieloną śmierć.