Tytułem wstępu.

To nie blog. To portal. A właściwie część multiportalowej platformy o nazwie - "Nie Dla Opornych".
To nie blog, to galeria sztuki. O tyle wyjątkowa, że nie posiadająca ograniczeń w przestrzeni.
To nie blog, to portal bliźniaczy do Nauki Nie Dla Opornych. Oaza w mętnych wodach rzeczywistości.
Znajdziesz tu drogi czytelniku poezję, prozę, muzykę i inne dziedziny sztuki nieskrępowane istnieniem w formie atomów. W pełni dostępne choć zachęcające do wsparcia ich autorów.
Mamy nadzieję, że podróż po dziedzinach sztuki dostępnych na tym portalu będzie dla ciebie wytchnieniem od rzeczywistości i wyjątowym doświadczeniem, bo nie silimy się tu na żaden rodzaj pozy, nie epatujemy i nie przymuszamy do obcowania z marketingowo efektywnym dziełem.

Bliżniaczym naszym portalem jest Nauka Nie Dla Opornych oraz strona na Facebooku zbierająca posty i komentarze z obu tych portali.
Mamy nadzieję, że w tym powolnym, pełnym refleksji nurcie znajdziesz miejsce dla siebie.
Miłego przepływu!


ps. Przy każdym z artykułów znajduje się miejsce przeznaczone na promocję autora. Zachęcamy was do odwiedzania umieszczonych tam odnośników. Portal nie ma charakteru zarobkowego. Odwdzięczamy się więc autorom możliwością popularyzacji ich nazwiska i ich dzieł.
Ponadto nie wstawiamy samodzielnie materiałów filmowych i muzyki do internetu. Istniejące już w sieci materiały zostały jedynie przelinkowane tak by odnośniki nie straciły na aktualności.



Artykuły według kolejności:

czwartek, 28 marca 2013

Muzyka - Bauhaus - In The Flat Field


In The Flat Field, 1980

Przedstawiamy pierwszą, najbardziej mroczną i zdecydowanie najlepszą płytę brytyjskiego zespołu Bauhaus. Płytę tą uznaje się po dziś dzień za jedno z najbardziej przełomowch dzieł w historii rocka. Pionierską zarówno dla rocka gotyckiego jak i dla kultury punk. Ciężkie brzemienia gitar i niski głos Petera Murphego przeplatają się tu z dźwiękami syntezatorów, przestarami i różnymego rodzaju "brudami" tworzącymi niesamowity klimat. Riffy z wielu utworów z tej płyty weszły do kultury muzycznej na stałę i warte są złożenia im hołdu (co poniżej czynimy). To bezkompromisowa, czarna i agresywna muzyka. Sztuka przez duże S.

Bauhaus powstał w 1977 roku wydając frapujący singiel "Bella Lugosi's dead" nawiązujący do znanego aktora filmów o wampirach - aktora, który tak bardzo zapamiętał się w swoich rolach, że podobno w domu spał w trumnie, a po śmierci - zgodnie ze swoim życzeniem - pochowany został w stroju wampira. Niestety Bauhaus rozpadł się już 1983, z powodu konfliktów w zespole, wydając jedynie cztery płyty.
W 2008 Bauhaus wydał swój ostatni album - pierwszy studyjny po roku 1983 i rozpadzie zespołu. Niestety był to ostatni album w ich karierze. Po wydaniu „Go Away White” nie odbyła się żadna trasa koncertowa. Definitywny koniec zespołu potwierdził perkusista Kevin Haskins, mówiąc: „Świetnie dajemy sobie radę, lecz wydarzył się pewien incydent”. W rezultacie „niektórzy z nas poczuli, że już nie chcemy kontynuować jako współpracująca jedność”. Niestety szczegóły incydentu nie są ujawnione.

Brazylijski zespół Sepultura umieścił Cover piosenki „Bela Lugosi’s Dead” na swojej płycie „Nation”. Również Czeska grupa XIII Stoleti zamieściła swoją wersję tego utworu na ich wydanej w 2000 roku płycie „Metropolis”. Coverów zespołu możemy posłuchać również w wykonaniu Johna Cale'a (walijskiego muzyka i kompozytora, jednego z założycieli Velvet Underground) oraz w wykonaniu francuskiego zespołu Nouvelle Vague. Obydwa covery znajdziecie na końcu artykułu.
Na koniec skład zespołu:

Daniel Ash – gitara, saksofon
David Jay – gitara basowa
Kevin Haskins – perkusja
Peter Murphy – śpiew

Gorąco polecam wszystkim fanom mocnego brzmienia. To historia muzyki. Kamień milowy, którego nie sposób nie znać.
Citronian-Man
----------------------------------------------------------------


sobota, 23 marca 2013

Wiersze - Elizabeth Bishop - Jedenaście wierszy


Literatura Na Świecie 12/2000

W 2000 roku w Literaturze na świecie ukazał się przegląd amerykańskich poetów pierwszej połowy XX-go wieku - poczynając od Wallace Stevensa (1879-1955) a kończąc na James'ie Tate (ur. 1943). Różne to poetyki i różne wiersze. Najbardziej jednak ważkim, moim skromnym zdaniem, było umieszczenie w tym zestawie jedenastu wierszy Elizabeth Bishop. Nie tyle nawet ze względu na jej wagę (jako poetki) dla lieteratury amerykańskiej - Bishop uznawana jest za jedną z najważniejszych poetek anglojęzycznych XX w. - ile ze względu oczywiście na fantastyczne tłumaczenie  Andrzeja Sosnowskiego  i samą poezję autorki.
Wiersz "Floryda" to być może jeden z najlepiej przetłumaczonych wierszy tej autorki, z zachowanym i znaczeniem i brzmieniem oraz rytmem oryginału. Wiersze Bishop... Co tu dużo mówić. Nie poczujecie jak wciągające, jak frapujące są, dopóki sami ich nie przeczytacie.
Niech poezja sama mówi za siebie.
Miłego czytania!
Citronian-Man

ps. cały numer Literatury Na Świecie z wierszami Jamesa Tate'a, Wallace Stevensa, A. R. Amonsa i Charlesa Reznikoffa oraz wieloma analizami i tekstami krytycznymi warto zamówić u źródła. Link do wydawnictwa i odpowiedniego numeru tutaj, oraz na dole postu.
----------------------------------------------------------------

Floryda

Stan o najładniejszej nazwie,
stan pływający w solance,
związany poszyciem korzeni namorzynów,
które znoszą za życia sterty ostryg,
a martwe obrzucają szkieletami białe błota
w kropki jak wybuchy bomb, zielone wzgórki
jak kule bombard puszczające trawę.
Stan pełen esowatych ptaków, błękitnych i białych,
i histerycznych ptaków goniących resztkami skali,
niewidocznych w napadach szału.
Tanagry zażenowane swoją galą
i pelikany uwielbiające błazenadę;
dokazują śmigając między wyspami mangrowe
na mocnych prądach przypływów i odpływów,
i sterczą na wąskich plażach susząc złote skrzydła
w słoneczne wieczory.
Monumentalne żółwie, potulne, bezradne,
mrą i zostawiają skorupy obrosłe pąklami
i duże białe czaszki z krążkami oczodołów
dwukrotnie większymi niż nasze.
Palmy klekoczą w równomiernym szkwale
jak dzioby pelikanów. Spada tropikalny deszcz,
aby odświeżyć sznury nizanych przez przypływ
blaknących muszelek: Łza Hioba, Chiński Alfabet,
Niewieście Uszka, przegrzebki, rzadka Junonia -
złożone jakby na szarej szmacie zgniłego perkalu,
na spódnicy pogrzebanej indiańskiej księżniczki;
one tę monotonną, bezkresną, obwisłą linię brzegu
dyskretnie inkrustują.


Z górą trzydzieści myszołowów kładzie się teraz w dryf
nad czymś, co wypatrzyły w trzęsawisku,
opadają niżej i niżej, kręgami w dół i w dół,
jak płatki kamienia w imbryku.
Dym leśnych pożarów sączy piękne błękitne ekstrakty.
Zwęglone pniaki i pnie drzew powleka aksamitna czerń.
Moskity
ruszają na żer, nucąc okrutne obligato.
Po zmroku świetliki nanoszą mapę firmamentu na bagna
aż do wschodu księżyca.
Zimna biel bez blasku, światło jak oędynarn^ plecionka,
i cały niechlujny, zepsuty stan tonie w czarnych kleksach,
zbyt rzadko rozsianych, i ohydnych bielach; najpodlejsza
widokówka z samym sobą.
Aligator, który ma pięć różnych sygnałów -
przyjazny, miłosny, godowy, wojenny i ostrzegawczy -
skomle i gada w krtani
indiańskiej princessy.

czwartek, 14 marca 2013

Art & Science - Alexander Calder - Mobile oraz
Mädir Eugster - KAMIWAZA~神芸2013


Alexander Calder - Mobile

Alexander Calder - rzeźbiarz, malarz, ilustrator i grafik amerykański, członek grupy Abstraction-Création, jeden z głównych przedstawicieli sztuki kinetycznej.
Najbardziej znane są jego rzeźby "niemożliwe" - tak zwane Mobile. Wykorzystują one manipulację środkiem ciężkości. Są zatem fascynującym połączeniem sztuki i nauki.
O wpływie położenia środka ciężkości możecie przeczytać tutaj. Dość powoiedzieć, że przesunięcie go poniżej punktu podparcia sprawia, że przedmioty zachowują się tak. jakby łamały prawa fizyki. Najbardziej znanym przykładem jest popularna zabawka "Balansujący orzeł". Ponieważ znaczna część ciężaru tej zabawki umieszczona została w skrzydłach orła, które wystają z drugiej strony punktu podparcia niż ogon i reszta ciała, zachowuje się on jakby, wbrew prawom fizyki, wisiał, podpierając się tylko dziobem.
Tą samą zasadę wykorzystują Mobile Caldera. Z tą jednak różnicą, że tu mamy do czynienia z prawdziwą sztuką. Abstrakcjonizm i modernizm w swojej najlepszej postaci.
O to parę fascynujących przykładów:
----------------------------------------------------------------





środa, 13 marca 2013

Muzyka - Anouar Brahem (The Astounding Eyes Of Rita)


 The Astounding Eyes Of Rita 2009

Od pierwszych dżwięków "The Astounding Eyes Of Rita" od lat zaczyna swoją audycję Piotr Matwiejczuk w radiowej dwójce. I nie można mu odmówić trafności wyboru. To muzyka duszy. Delikatna i niepokorna zarazem. To Anouar Brahem - tunezyjski muzyk grający na oud.
Nie sposób wprost opisać wrażeń jakie towarzyszą zagłębianiu się w tą wspaniałą fakturę dźwięków. Nie sposób wyrazić słowami uniesień, podążania za zmysłowością oud i powabem tabli. Jak więc pokazać to inaczej niż zapraszając do posłuchania?
Gorąco polecam!
Citronian-Man
----------------------------------------------------------------


.

środa, 6 marca 2013

Muzyka - Pixies (Sufer Rosa)


Sufer Rosa 1988

Do fascynacji muzyką Pixies przyznawał się między innymi Kurt Cobain, uznając ją za najważniejszą inspirację dla twórczości Nirvany. Wśród admiratorów zespołu byli także David Bowie, PJ Harvey, U2, The Strokes oraz Radiohead.
Czy zespół trzeba przedstawiać? Czworo Bostończyków założyło go w 1986 roku:
Black Francis – śpiew, gitara
Kim Deal – gitara basowa, śpiew
Joey Santiago – gitara
David Lovering – perkusja

Sufer Rosa to drugi album w dorobku zespołu.
Świetne riffy i nęcąca melodyka połączona z punkowym rzężeniem. Czysta ekspresja. To wspaniały album.
Posłuchajcie tych kilku utworów, a jak się spodoba to kupcie całą płytę.
Gorąco polecam.
Citronian-Man Ps. Dodatkowo utwory: Nimrod's Son i Caribou z pierwszej płyty zespołu: "Come On Pilgrim".

----------------------------------------------------------------